Dyskusja:RoHS

Stylistyka i dwuznaczność

"Dyrektywa RoHS nie jest dyrektywą "nowego podejścia" (ang. new approach) tzn. że towary nie wymagają ogólnego systemu oceny zgodności (oznakowania CE)." - do czego odnosi się druga część zdania? Chodzi o to, że nowe podejście nie wymaga systemu oceny, a więc dyrektywa nie będąc nowym podejściem, wymaga tego? A może o to, że dyrektywa RoHS nie wymaga systemu oceny, bo nie jest dyrektywą nowego podejścia?

Ogólnie rzecz biorąc, artykuł jest napisany ciężkim, urzędniczo-prawnym językiem, z tym wyjątkiem, że gdzieś straciła się precyzja, czego przykładem może być cytat wyżej. Szczególnie wstęp wygląda na opis dla osób, które znają tajniki unijnego prawa, a takie osoby raczej nie będą szukać wiedzy na Wikipedii. Moim zdaniem wstęp powinien zawierać skondensowane informacje zrozumiałe dla przeciętnego człowieka bez wiedzy o tym temacie (bo właśnie te osoby chcą się czegoś dowiedzieć z Wikipedii), a nie niejasne i dość bełkotliwe szczegóły.

Po co dokładne daty, droga prawna i urzędowe nazwy dokumentów w miejscu, gdzie powinna być intuicyjna definicja? Poza ww. prawnymi szczegółami, można się ze wstępu dowiedzieć, że dyrektywa o ograniczeniach substancji niebezpiecznych jest dyrektywą o ograniczeniach substancji niebezpiecznych i że to dyrektywa unijna.

Poprawiłbym, ale w niektórych miejscach pogubiłem się o czym mówi autor. Tutaj przykład zrozumiałej dla mnie definicji: http://www.gepowercontrols.com/pl/resources/rohs/what_is.html.